Grubas, Herkules i chudzielec (w krańcowych wydaniach) zostali określeni odpowiednio 7-1-1, 1-7-1 i 1-1-7. 7 punktów było odpowiednikiem dominującej cechy, 1 – oznaczało posiadanie cech pozostałych typów. Człowiek posiadający przeciętną ilość cech wszystkich 3 typów otrzymał 4-4-4. Właściciel nieco wyrobionych barków (mezomorfa) i zaokrąglony (jak u endomorfa), ale charakteryzujący się wyraźną kanciastością i smukłością ektomorfa otrzymywał oznaczenie 3-3-5 lub 2-2-6. Mimo oczywistych trudności w tego rodzaju subiektywnej ocenie, różni fachowcy w rzeczywistości dochodzili prawie do identycznych wyników przy klasyfikowaniu pewnej grupy mężczyzn. Ocena jest ułatwiona przez używanie wzorcowych fotografii różnych typów budowy ciała, zaopatrzonych w odpowiednie oznaczenie punktowe.
Jeśli wyniki naniesie się na wykres w kształcie trójkąta, którego wierzchołki przedstawiają 3 krańcowe typy budowy, to całość zostanie wkrótce pokryta punktami, jak tarcza niedokładnego Strzelca. Studenci, u których inteligencja, a nie kształt ciała jest kryterium wyboru, przedstawiają taki właśnie przypadkowy obraz. Ale studenci akademii wojskowej, u których głównie inteligencja, lecz również i kształt ciała odgrywa rolę przy selekcji, wytwarzają zmieniony układ punktów, podobnie do kiepskiego Strzelca, popełniającego stale ten sam błąd. Akademie wojskowe nie przyjmują krańcowych endomorfów, ani osób ze zbyt wyraźną endomorfią. Sportowcy olimpijscy przedstawiają jeszcze bardziej zwarty obraz. Z pośród 137 mężczyzn, ocenianych przez dr Tannera, wszyscy znaleźli się w jednej połowie wykresu. W Rzy-mie nie było ani jednego zawodnika, który otrzymałby więcej niż 4 punkty za endomorfię. Zawodnicy byli albo ekto-, albo me- zomorfami lub też kombinacjami głównie tych dwu kształtów ciała.
Dodaj